Recenzja fiszek „Agresja rodzica” i „Agresja dziecka”

Podziel się tym wpisem z innymi!

Share on facebook
Share on linkedin
Share on twitter
Share on pinterest
Share on email

Wycze­ka­ny kurier wresz­cie przy­je­chał i mogę napi­sać pierw­szą swo­ją recen­zję. Na warsz­tat bie­rze­my dziś fisz­ki „Agre­sja rodzi­ca” i „Agre­sja dziec­ka” wydaw­nic­twa Blog Ojciec Kami­la Nowa­ka i auto­ra blo­ga o tej samej nazwie. 

Fisz­ki, przy­go­to­wa­ne przez Kami­la Nowa­ka i Justy­nę Rokic­ką moż­na kupić w cenie 29,90 za jeden zestaw na stro­nie wydaw­nic­twa – sklep.blogoojciec.pl. Każ­dy z kom­ple­tów fiszek to kar­ty złą­czo­ne razem w rogu, co unie­moż­li­wia zgu­bie­nie poszcze­gól­nych arku­szy. W zesta­wie „agre­sja rodzi­ca” fiszek jest 50, a w zesta­wie „agre­sja dziec­ka” – 46, przy czym każ­da jest dwu­stron­na. Kar­ty wyda­ją się rów­nież być porząd­nie wyda­ne, na twar­dym lakie­ro­wa­nym papie­rze, a prze­cho­wy­wać je moż­na w pude­łecz­kach, w któ­re są zapa­ko­wa­ne, by zapo­biec nisz­cze­niu się brze­gów. Na stro­nie wydaw­nic­twa naj­pierw może­my prze­czy­tać, czym fisz­ki nie są – magicz­nym elik­si­rem na bez­pro­ble­mo­we rodzi­ciel­stwo. Nie są też goto­wy­mi instruk­cja­mi, a raczej mate­ria­łem, któ­ry pomo­że rodzi­com „z sza­cun­kiem i god­no­ścią przejść przez naj­trud­niej­sze momen­ty w rodzi­ciel­stwie”. Fisz­ki mają dostar­czyć wie­dzy na temat tego, co kie­ru­je zacho­wa­niem doro­słych i dzie­ci i dostar­czać wie­dzy na temat tego, jak zapa­no­wać nad sytu­acją „by nikt nie musiał być ani opraw­cą ani ofia­rą”. Po dokład­nej lek­tu­rze opi­su na stro­nie wydaw­nic­twa (zabra­kło mi tego na opa­ko­wa­niu) dowia­du­je­my się, że jed­na stro­na fisz­ki to teo­ria, a dru­ga – ćwi­cze­nie do zro­bie­nia. Fisz­ki „Agre­sja dziec­ka” mają na celu pomoc dziec­ku w sil­nych emo­cjach, a fisz­ki „rodzi­ciel­skie” sku­pia­ją się na pomo­cy doro­słym.

Zacznij­my więc od fiszek rodzi­ciel­skich. Już na począt­ku, jesz­cze przed ich roz­ło­że­niem widzę ogrom­ny pro­blem, bo tytuł pakie­tu to „Agre­sja rodzi­ca” i dalej czy­ta­my „Jak sobie radzić z wła­sną zło­ścią”. Bra­ku­je mi tutaj wyraź­ne­go roz­róż­nie­nia pomię­dzy agre­sją i zło­ścią, bo złość jest emo­cją a agre­sja zale­d­wie jed­ną z form jej wyra­ża­nia, i od agre­sji do zło­ści nie jest tak bli­sko, jak mogło­by się wyda­wać z tre­ści fiszek. Bo ten motyw nie­ste­ty powta­rza się przez cały czas.  Ogól­nie już na jed­nej z pierw­szych fiszek jest mowa o klap­sach i innych for­mach prze­mo­cy fizycz­nej, jak­by pakiet ten był skie­ro­wa­ny do rodzi­ca prze­mo­co­we­go. Następ­nie auto­rzy prze­cho­dzą do nama­wia­nia odbior­cy do nie sto­so­wa­nia kar i wyzby­cie się ich na rzecz zasa­dy miło­ści (nie zagłę­bia­jąc się głę­biej w to, czym owa zasa­da jest). Na następ­nych stro­nach poja­wia się zda­nie:

„Jeże­li poczu­jesz, że wła­śnie chciał­byś ude­rzyć swo­je dziec­ko (…) pamię­taj, że nie jesteś sobą (a bar­dziej „kro­ko­dy­lem” ”

– [odwo­ła­nie do mózgu gadzie­go]. Mam ogrom­ny pro­blem z tym zda­niem, bo w ten spo­sób spraw­ca prze­mo­cy może zdjąć z sie­bie odpo­wie­dzial­ność za popeł­nio­ny czyn, ale auto­rzy szyb­ko prze­cho­dzą do stra­te­gii radze­nia sobie w sytu­acji, z bra­ku lep­sze­go sło­wa, takiej poku­sy. Pro­po­nu­ją stra­te­gie uni­ko­we, meto­dy relak­sa­cyj­ne, fizycz­ne roz­ła­do­wa­nie napię­cia lub zdy­stan­so­wa­nie się od sytu­acji a potem kon­tro­lę nad zło­ścią poprzez zamie­nie­nie zło­ści w zaba­wę (co tro­chę przy­po­mi­na stra­te­gię wymie­nio­ne w Jak słu­chać…) a w koń­cu pro­po­nu­ją psy­cho­te­ra­pię. Już po zakoń­cze­niu lek­tu­ry fiszek rodzi­ciel­skich jestem prze­ko­na­na, że są one instruk­cją dla rodzi­ca prze­mo­co­we­go, któ­ry funk­cjo­nu­je na tyle wyso­ko, że jest w sta­nie przy­swo­ić treść tych fiszek. 

Fisz­ki dzie­cię­ce zaczy­na­ją się od roz­wa­że­nia, czy złość jest nam potrzeb­na i wyróż­nia złość kon­tro­lo­wa­ną i nie­kon­tro­lo­wa­ną. Mate­riał uwraż­li­wia nas na to, że sto­so­wa­nie prze­mo­cy wzglę­dem dzie­ci może spo­wo­do­wać nega­tyw­ne skut­ki w przy­szło­ści, zachę­ca do pozwa­la­nia dziec­ku na wcho­dze­nie w kon­flik­ty i wła­sne pró­by ich roz­wią­za­nia, a potem poda­je stra­te­gie postę­po­wa­nia w sytu­acji koniecz­no­ści inter­wen­cji rodzi­ca w zacho­wa­nie dziec­ka. I są to dość sku­tecz­ne, cho­ciaż pod­sta­wo­we rady, któ­re opie­ra­ją się na koniecz­no­ści roz­po­zna­nia, któ­ra ze struk­tur mózgu (gad, ssak, czło­wiek) aktu­al­nie prze­ję­ła kon­tro­lę nad naszym dziec­kiem. Następ­nie auto­rzy zachę­ca­ją do ucze­nia dziec­ka komu­ni­ka­tu „ja” i docie­ra­nia do ukry­tych potrzeb dzie­ci. Na koniec może­my zna­leźć bar­dzo inte­re­su­ją­ce rady doty­czą­ce tego, co robić jeśli sytu­acja, pomi­mo sto­so­wa­nia zapro­po­no­wa­nych stra­te­gii nie polep­sza się. Auto­rzy pro­po­nu­ją uda­nie się z dziec­kiem do spe­cja­li­sty lub tera­pię sys­te­mo­wą rodzi­ny. 

Na koniec mam jesz­cze jed­no prze­my­śle­nie, któ­rym jest fakt, że fisz­ki jed­nak są świet­nym narzę­dziem do nauki słó­wek i defi­ni­cji, ale kie­dy sku­mu­lu­je się na nich dużo tre­ści to ich czy­ta­nie sta­je się dosyć nie­wy­god­ne. 

Do cze­go mogą przy­dać się nam fisz­ki? To dobre pyta­nie. Ogól­nie zawie­ra­ją one dużą ilość wie­dzy potocz­nej, czę­sto myląc złość z agre­sją i uczu­cia z emo­cja­mi. Nie pole­ci­ła­bym ich spe­cja­li­stom, wła­ści­wie – pierw­szy kom­plet fiszek (rodzi­ciel­ski) zale­ca­ła­bym wręcz omi­jać, jed­nak fisz­ki dzie­cię­ce mogą pomóc rodzi­com, któ­rzy bory­ka­ją się z agre­sją u swo­ich (małych) dzie­ci. Oso­bi­ście jed­nak uwa­żam, że na ryn­ku jest dużo wię­cej cie­ka­wych pozy­cji, któ­re mogą wypo­sa­żyć rodzi­ca w te umie­jęt­no­ści. Chcie­li­by­ście się z nimi zapo­znać? Mam nadzie­ję, że tak, bo będzie­cie mogli o tym prze­czy­tać już w następ­nym poście!

Może zainteresują Cię też inne wpisy

Creative Kids Posing
Spektrum autyzmu

inkluzywność i Asperger – nazista, czyli o znaczeniu języka w pracy z osobami ze spektrum autyzmu

Jeden z moich pod­opiecz­nych dostał ostat­nio orze­cze­nie o potrze­bie kształ­ce­nia spe­cjal­ne­go, wyda­ne ze wzglę­du na dia­gno­zę Zespo­łu Asper­ge­ra (F.84.5). Zaczę­łam więc się inten­syw­nie przy­go­to­wy­wać do pra­cy z nim, a w trak­cie moich przy­go­to­wań prze­ży­łam mały szok, bo dowie­dzia­łam się, że poję­cie Zespo­łu Asper­ge­ra mogę wsa­dzić sobie do śmiet­ni­ka. Wła­śnie to uwiel­biam w ucze­niu się – każ­de­go dnia może­my dowie­dzieć się

Czytaj więcej »
Aktualności

Nagroda bursztynowego mieczyka

Bursz­ty­no­wy Mie­czyk to wyjąt­ko­wa nagro­da dla orga­ni­za­cji poza­rzą­do­wych. Z ogrom­ną wdzięcz­no­ścią przy­ję­li­śmy w tym roku nagro­dę w kate­go­rii „Debiut roku”. Dzię­ku­je­my wszyst­kim wolon­ta­riu­szom Dobro­no­szy, spo­łecz­no­ści Widzial­nej Ręki Trój­mi­sto i wszyst­kim zaan­ga­żo­wa­nym w akcję Posił­ki dla Boha­te­rów, a tak­że Kapi­tu­le nagro­dy i szcze­gól­nie Fun­da­cji RC za moż­li­wość roz­wi­ja­nia skrzy­deł w ramach Aku­mu­la­to­ra i Pomor­skiej Szko­ły Ani­ma­to­rów. Ten trud­ny rok już pra­wie za nami, wspa­nia­le zakoń­czo­ny

Czytaj więcej »
Przewiń do góry